Pomysł, aby sprzedawać alkohol w tubkach, które kojarzone są z produktami dla dzieci, jest w mojej ocenie nieetyczny i obliczony na wywołanie skandalu.

 

 

Gdybym doradzał prezesowi firmy, która wprowadziła ten produkt na rynek, to powiedziałbym, aby jak najszybciej wycofał się z tego pomysłu i posypał głowę popiołem. To zresztą już się stało, bo zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. To dobry ruch.

 

 

Nie zawsze jest tak, że działania, które są zgodne z prawem, są etycznie właściwe. Czasami prawo nie nadąża za życiem, które potrafi zaskakiwać. Pomysł, aby sprzedawać alkohol w tubkach, które kojarzone są z produktami dla dzieci, jest w mojej ocenie nieetyczny i obliczony na wywołanie skandalu. Racje w tym sporze mają więc wszyscy oburzeni. Jeśli pozwolimy na wódkę w saszetkach, to co będzie następne? Owocowe lizaki z nikotyną? Lody na patyku z procentami? A może wyskokowe żelki?