Informacja o pożarze w zakładzie produkującym Paluszki Beskidzkie (w nocy z 12 na 13 lipca 2024 r.) obiegła internet z szybkością błyskawicy. Właściciela marki, firmę Aksam, w krótkim czasie zasypały niezliczone wyrazy wsparcia oraz konkretne oferty pomocy.

 

 

Właściciel firmy, Adam Klęczar, podziękował za wsparcie i zapewnił, że odbuduje fabrykę. Podkreślił też, że żadna z jego decyzji nie miała na celu rozgłosu medialnego.

 

 

Akcja ruszyła lawinowo od kilku informacji/postów/relacji w mediach społecznościowych, które każdy zaczął udostępniać. Co ujęło Polaków? Obietnica właściciela o braku zwolnień pracowników i pełnym wynagrodzeniu, które zostanie im wypłacone. To działanie wzbudziło ogromny szacunek i solidarność. Poza tym, Paluszki Beskidzkie są od lat cenione przez konsumentów. Dobry produkt, a także dbałość o pracowników, którzy codziennie tworzą te przekąski, są tu najważniejsze.

 

 

Polska firma, która wspiera swoich pracowników, jest nie tylko godna podziwu, ale i warta naśladowania. Polacy się zmobilizowali, kupują Paluszki Beskidzkie, okazując swoje wsparcie. Wszystko po to, by firma szybko stanęła na nogi. Tego typu postawa właściciela budzi ogromne uznanie i solidaryzację ze strony konsumentów.